16 stycznia 2009
DZIENNIK ŁÓDZKI
Ulica, tablica, pociąg im. Machula
Co do tego, że Jana Machulskiego, zmarłego niedawno aktora i wykładowcę łódzkiej filmówki, należy uhonorować, zgodni są chyba wszyscy. Jednak już pojawiają się rozbieżności, co do tego, jak i gdzie to zrobić.
Najbliższe realizacji jest nadanie imienia aktora pociągowi, kursującemu między Łodzią a Warszawą.
- Pociąg otrzyma imię, gdy tylko zakończymy remont odcinka między Skierniewicami a Warszawą, czyli jesienią tego roku - zapowiada Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi.
- Powinien nazywać się "Machul", bo tak nazywali go studenci - zauważa Elżbieta Czarnecka, szefowa Stowarzyszenia Miłośników Off Kultury Smok.
Ryszard Bonisławski i Towarzystwo Przyjaciół Łodzi marzy o upamiętnieniu miejsc związanych ze znanymi łodzianami tablicami montowanymi na ścianach kamienic.
- Jestem w trakcie sporządzania listy nazwisk i związanych z nimi miejsc - opowiada Ryszard Bonisławski, znawca miasta. - Chcielibyśmy, aby pierwsze z nich zawisły w połowie maja, na Święto Łodzi.
Nie ma już co prawda kamienicy przy ul. Młynarskiej 99, w której urodził się Jan Machulski, ale można postawić na tym miejscu specjalny słup.
Większy problem jest z nazwaniem imieniem Machulskiego łódzkiej ulicy. Wojciech Dyakowski, dyrektor wydziału geodezji urzędu miasta, zaproponował uliczkę, przy której znajduje się Muzeum Kinematografii, na ulicę Jana Machulskiego.
- To blisko szkoły filmowej. Muzeum obecnie znajduje się pod adresem plac Zwycięstwa 1, ale plac został podzielony na dwie części aleją Piłsudskiego - argumentuje dyrektor Dyakowski.
Innego zdania jest Tomasz Kacprzak, przewodniczący rady miejskiej, pod której obrady projekt trafi w środę, 21 stycznia. - Projekt ten jest sprzeczny z wcześniejszymi postanowieniami rady, by nie zmieniać nazw ulic i że ulicę można nazwać nazwiskiem znanej osobistości rok po jej śmierci.
Przewodniczący Kacprzak proponuje poczekać i nazwać ulicą Machulskiego przedłużenie ul. Targowej na terenie EC1, gdzie ma powstać nowe kulturalne centrum miasta.
Tylko dlaczego to wszystko takie łódzkie, polskie nawet...
Anna Pawłowska - POLSKA Dziennik Łódzki
18 marca 2009
EXPRESS ILUSTROWANY
Pięć dni Kolorowej Tolerancji
Od czwartku do 23 marca potrwa w tym roku akcja Kolorowa Tolerancja polegająca głównie na zamalowywaniu obraźliwych napisów na murach. Jutro i w piątek 20 marca w godz. 10 - 13 będzie można zwiedzać synagogę przy ul. Rewolucji 1905 r. i cmentarz żydowski. W sobotę 21 marca o godz. 11 na placu Wolności rozpocznie się wycieczka po ul. Piotrkowskiej dla osób niesłyszących - z tłumaczem języka migowego.
(msm) - Express Ilustrowany
19 marca 2009
GAZETA WYBORCZA
Kolorowa Tolerancja po raz 10
.
Joanna Podolska, Anna Kołakowska, Agnieszka Broda 2009-03-19, ostatnia aktualizacja 2009-03-19 18:57
Zamalowywanie obraźliwych napisów, rysowanie uśmiechniętych buź, zwiedzanie synagogi i cmentarzy. Wczoraj w Łodzi po raz dziesiąty ruszyła "Kolorowa Tolerancja"
Akcję wymierzoną przeciwko wandalizmowi i chuligaństwu zainicjowała dziennikarka "Gazety" Joanna Podolska. W tym roku organizatorzy chcą zwrócić uwagę na problemy osób niepełnosprawnych.
Wczoraj już od rana można było zwiedzać cmentarz żydowski przy ul. Brackiej, Stary Cmentarz przy Ogrodowej i łódzką synagogę.
W świątyni przy ul. Rewolucji 1905 r. było dość tłoczno. Odwiedzający pojawiali się już od godz. 10. Większość stanowiły grupy młodzieży szkolnej.
- Chciałam, żeby dzieci wiedziały, że Łódź była niegdyś miastem wielu wyznań i kultur
- tłumaczy Krystyna Gundlach, nauczycielka Gimnazjum nr 2,
która przyprowadziła do synagogi swoich uczniów.
- Byliśmy już w kościele zielonoświątkowym, a jutro wybieramy się do cerkwi.
Młodzi uczestnicy spotkania dowiedzieli się, jakie zasady panują podczas nabożeństw żydowskich, jaka jest idea zbawienia w ich religii,
ale także czym jest koszerne jedzenie. Niektórzy niecierpliwie wiercili się w ławkach, inni słuchali zafascynowani i zadawali pytania.
- Jestem zaskoczona, że oni mają tyle rygorów - mówiła Kasia Wojtczak, gimnazjalistka.
- Zielonoświątkowcy wydali mi się bardziej optymistyczni,
śpiewali, grali na instrumentach.
Miniwykład trwał blisko godzinę. Poza grupami uczniów synagogę odwiedzały też starsze osoby.
- Przez lata mieszkałyśmy blisko, a nigdy nie byłyśmy
w środku - mówiła jedna ze zwiedzających kobiet.
- Zwykle synagoga jest zamknięta, więc chciałyśmy wykorzystać okazję, by ją zwiedzić.
Po południu z uczniami widzewskich szkół spotkali się wiceprezydenci Łodzi Włodzimierz Tomaszewski i Jarosław Wojcieszek.
Gościła ich Szkoła Podstawowa nr 33, w której uczą się także dzieci niepełnosprawne. Prezydenci i uczniowie namalowali razem dużą uśmiechniętą buzię.
- To co, teraz robimy makijaż? - pytał Tomaszewski, po czym dorysował mnóstwo żółtych piegów.
Ta i inne prace namalowane przez uczniów trafią na wystawę
"Uśmiechnij się", która zostanie otwarta w poniedziałek w Art Center.
- Ta akcja przypomina nam, że Łódź był kiedyś miastem czterech narodów - mówił Hubert z Va.
- I uczy szacunku dla innych.
Jeżeli ja będę tolerancyjny dla innych, to oni tak samo będą traktować mnie.
Małgosia z VIc dodała:
- Najważniejsze jest, żeby pamiętać, że wszyscy są równi. Jeśli ktoś ma inny kolor skóry albo inną wiarę, to nie znaczy,
że jest gorszy.
Potem goście i uczniowie wyszli na boisko szkolne, aby tam zamalować olbrzymi napis "Widzew Wschód".
- Mamy szczęście, bo trafiliśmy chyba na najbardziej tolerancyjną szkołę w mieście - komentował wiceprezydent Wojcieszek, machając wałkiem.
Anna Kaleta, dyrektorka szkoły, przyznała: - Nie mamy problemów z nietolerancją. Od 11 lat w szkole są oddziały integracyjne, dlatego we wszystkich naszych działaniach mocno podkreślamy kwestie tolerancji i szacunku dla innych.
Dodała jednak, że szkoła sporo wydaje na zamalowywanie napisów: - Szkoła usytuowana jest w blokowisku, jest dostępna dla innych. Napisy usuwamy kilka razy w roku, nie tylko przy okazji takich akcji.
Ale według wiceprezydenta Tomaszewskiego w Łodzi jest coraz mniej obraźliwych, rasistowskich czy antysemickich napisów:
- Powtarzamy "Kolorową Tolerancję", aby przypominać, jaką bezmyślnością jest bazgranie głupot na murach. Namawiamy:
jeśli ktoś chce wyrazić swoje emocje, niech to robi w formie artystycznej i namaluje obraz. A mury niech zostawi w spokoju.
"Kolorowa Tolerancja" potrwa do poniedziałku. Oprócz symbolicznego zamalowywania napisów na murach będzie też dużo innych wydarzeń: koncerty, wykłady, wystawy. W tym roku organizatorzy - Urząd Miasta Łodzi oraz Instytut Tolerancji - chcą zwrócić uwagę na problemy osób niepełnosprawnych. Nietolerancja ma wiele twarzy i jedną z nich jest właśnie brak akceptacji i zrozumienia dla osób niepełnosprawnych. Dlatego wiele tegorocznych wydarzeń będzie skierowanych do tej właśnie grupy osób. Sobotnia wycieczka po wielokulturowej Łodzi będzie tłumaczona na język migowy, by przewodnika zrozumiały dzieci niesłyszące. Fundacja "Jaś i Małgosia" zorganizuje w przestrzeni Manufaktury przedstawienie pt. "Zwolnieni z życia". Tegorocznej akcji towarzyszy też wystawa pejzaży łódzkich malowanych przez osoby niepełnosprawne. "Kolorowa Tolerancja" ruszyła w 2000 roku. Zaczęło się od walki z rasistowskimi napisami na murach Łodzi, ale od początku chodziło nie tylko o usuwanie i zamalowywanie obraźliwych haseł i malunków, ale także o cel dydaktyczny. Przez 10 lat kilkanaście tysięcy uczniów odwiedziło łódzkie świątynie i cmentarze, dowiedziało się, co łączy różne religie i co oznaczają symbole, które pojawiają się na murach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
19 marca 2009
GAZETA WYBORCZA
Drugi dzień "Kolorowej Tolerancji
.
Olga Bogdańska, Anna Kołakowska 2009-03-20, ostatnia aktualizacja 2009-03-20 19:47
Drugi dzień "Kolorowej Tolerancji". Osoby niepełnosprawne poprzez sztukę mówiły o wielokulturowej Łodzi i o swoich problemach.
"Kolorowa Tolerancja" to nie tylko symboliczne zamalowywanie obraźliwych napisów na murach, ale także edukacja. Przez trzy dni bramy łódzkich świątyń i cmentarzy różnych wyznań były otwarte dla wszystkich, którzy chcieli się dowiedzieć więcej o innych kulturach. zaproszenia najczęściej korzystali uczniowie.
Marina Mnatsakanya jest Ormianką, ale od ośmiu lat mieszka w Polsce.
- Temat wielokulturowości nie jest mi obcy... - śmieje się dziewczyna.
Wczoraj wraz ze swoją klasą IB z XXXIV Liceum Ogólnokształcącego odwiedziła cerkiew katedralną św. Aleksandra Newskiego.
Jej klasa stanęła przed takim dylematem: do kina czy do cerkwi?
- Do kina możemy iść każdego dnia, a na odwiedzenie takiego miejsca zazwyczaj nie mamy czasu - twierdzi Marina.
Przed wejściem uczniowie dyskutowali na temat wiary prawosławnej.
- Dlaczego prawosławni nie uznają zwierzchnictwa papieża? Przywita nas rabin czy pop?
- zastanawiali się.
Przywitał ich jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Szymon, prawosławny arcybiskup łódzki i poznański. Opowiedział o miejscu, do którego przyszli.
- 125 lat temu świątynię tę budował komitet różnowyznaniowy i różnonarodowy: Scheibler - ewangelik i Niemiec, Poznański - wyznania mojżeszowego,
architekt i katolik Majewski oraz arcybiskup prawosławny - wymieniał duchowny.
Młodzież mogła poznać prawosławne zwyczaje, strukturę i historię tego kościoła. Dowiedziała się także o znaczeniu ikon zdobiących wnętrze świątyni.
Cały czas podkreślano znaczenie tolerancji i współistnienia różnych religii.
- Rozdzielamy chleb, rozdzielamy wino, ale nie dzielimy na katolików
i prawosławnych - podkreślał arcybiskup Szymon.
Do cerkwi co chwila przychodziły kolejne grupy uczniów ze swoimi nauczycielami, które chciały poznać kulturę prawosławną.
- Wczoraj byliśmy na cmentarzu żydowskim, a dzisiaj przyszliśmy do cerkwi - mówi Iwona Lewandowicz, nauczyciel z XXXIV LO.
Podczas tegorocznej akcji organizatorzy - Urząd Miasta Łodzi - zwracają szczególną uwagę na problemy osób niepełnosprawnych. Wczoraj przed magistratem otwarto wystawę rysunków i grafik, na których niepełnosprawni twórcy przedstawili najbardziej charakterystyczne zabytki Łodzi.
Po południu w Manufakturze podopieczni Fundacji Pomocy Dzieciom "Jaś i Małgosia" pokazali etiudę teatralną zatytułowaną "Zwolnieni z życia".
Wzruszający spektakl przygotowany przez dziesięcioro niepełnosprawnych intelektualnie aktorów oglądali uczniowie z łódzkich szkół. Przystawali też ci,
którzy do Manufaktury przyszli tylko na zakupy. - Nietolerancja dla osób niepełnosprawnych tkwi w nas tak głęboko, że nawet sobie tego nie uświadamiamy
- przekonywał Tomasz Michałowicz z fundacji Jaś i Małgosia. - Niechęć do ludzi innych jest wpisana w naturę człowieka. Chcemy pokazać,
że nasi podopieczni, choć są inni, mają takie same potrzeby jak wszyscy. A o tolerancji będziemy mogli mówić wtedy, gdy przestaniemy sobie
rościć prawo do oceniania innych.
Etiudę przygotowała Katarzyna Kreft:
- To przedstawienie pokazuje, jak bardzo trudno jest osobom niepełnosprawnym zrealizować proste pragnienia:
mieć rodzinę i dzieci, być kochanym - tłumaczyła.
"Kolorowa Tolerancja" potrwa do poniedziałku. W sobotę otwarte będą kościoły i cmentarze,
które można obejrzeć pod okiem przewodników i przedstawicieli różnych wyznań. W sobotę i niedzielę będzie można przejść się śladami wielokulturowej
Łodzi (sobotnia wycieczka będzie tłumaczona na język migowy). Nie zabraknie wydarzeń muzycznych - podczas koncertu "Kolorowa Tolerancja" wystąpią
m.in. zespoły Makossa i Samokhin Band (ŁDK, sobota godz.19). Wstęp na wszystkie imprezy jest bezpłatny.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
22 marca 2009
GAZETA WYBORCZA
Kolorowa Tolerancja: Kalinka i Indianie
.
Joanna Podolska 2009-03-22, ostatnia aktualizacja 2009-03-22 19:46
W sobotę pod hasłem Kolorowej Tolerancji zagrali łódzcy Indianie, czadu dał polsko-kameruński zespół Makossa, do czerwoności rozpalił publiczność częściowo rosyjski Samokhin Band grający m.in. "Kalinkę" i "Oczy czarne".
W sobotni poranek łodzianie zwiedzali m.in. piękną cerkiew przy ul. Kilińskiego. Świątynia była otwarta z okazji dziesiątej już Kolorowej Tolerancji, organizowanej w Łodzi od 2000 roku akcji, której celem jest walka z rasizmem i nietolerancją. Inne świątynie były otwarte w czwartek i piątek, by umożliwić szkołom zorganizowanie lekcji tolerancji. W niedzielę po wielokulturowej Łodzi oprowadzali przewodnicy PTTK.
Nie bez przyczyny akcja organizowana jest zawsze w dniach sąsiadujących z pierwszym dniem wiosny, bo to jednocześnie Światowy Dzień Walki z Rasizmem ogłoszony przez UNESCO. W tym roku motywem przewodnim była nietolerancja wobec osób niepełnosprawnych. - Na co dzień ich nie zauważamy, nie bierzemy też pod uwagę ich potrzeb. Są dla nas niewidzialni. Ale oni przecież są wśród nas i musimy się nauczyć z nimi żyć - mówi Piotr, wolontariusz, który jest od dwóch lat opiekunem chłopca z zespołem Downa. W weekend była okazja spacerowania po Łodzi śladem różnych kultur współtworzących historię miasta z tłumaczem na język migowy. Można tylko żałować, że nie skorzystało z niej więcej osób głuchoniemych. Za to nadkomplet gości stawił się w Łódzkim Domu Kultury, gdzie pod hasłem Kolorowej Tolerancji zagrały cztery kapele. - Nawet nie wiedziałam, że w Łodzi jest tyle międzynarodowych zespołów, to dla mnie prawdziwa niespodzianka - stwierdziła Marta Okoń, emerytowana nauczycielka, w przerwie koncertu. Na scenie było faktycznie wielokulturowo i wielojęzykowo. Wystąpili m.in. muzycy pochodzący z Peru, Kamerunu i Rosji mieszkający obecnie w Łodzi. Wokaliści śpiewali po polsku, rosyjsku, hiszpańsku, francusku, angielsku i w dialekcie afrykańskim.
Przez trzy godziny łodzianie bawili się całkowicie tolerancyjnie. Koncert zaczął się od występu szczęśliwych staruszków - tak członków grupy Happy Old Boys grających tradycyjny jazz rodem z Nowego Orleanu nazwała prowadząca koncert. Panowie od razu weszli w konwencję i robili sobie chwile przerwy na złapanie oddechu. Ale przyznali, że woleliby, aby ich nazywać starszymi chłopcami.
W poniedziałek ostatni dzień tegorocznej Kolorowej Tolerancji. O dwóch religiach: islamie i judaizmie, będą mówić eksperci: arabista prof. Janusz Danecki i Symcha Keller, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi (początek w Łódź Art Center, ul. Tymienieckiego 3, godz. 12). Otwarta zostanie też wystawa "Uśmiechnij się" Marka Wysoczyńskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
25 marca 2009
GAZETA WYBORCZA
Medale za promowanie historii miasta.
rd 2009-03-24, ostatnia aktualizacja 2009-03-24 20:41
Towarzystwo Przyjaciół Łodzi przyznało medale "Pro publico bono" im. Sabiny Nowickiej za wkład w kulturę i promowanie historii miasta.
Oficjalne wręczenie nastąpi w piątek podczas Międzynarodowego Dnia Teatru. Wyróżnienia otrzyma osiem osób i dwie instytucje. Oto laureaci:
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
25 marca 2009
DZIENNIK ŁÓDZKI
Medal dla dyrektora
Dariusz Pawłowski 2009-03-25 14:16:26, aktualizacja: 2009-03-25 14:16:26
Dyrektor Teatru Muzycznego odznaczony
Towarzystwo Przyjaciół Łodzi postanowiło przyznać Grażynie Posmykiewicz, dyrektorowi Teatru Muzycznego w Łodzi, medal Pro publico bono im. Sabiny Nowickiej 2009, za "ofiarną i skuteczną pracę organizacyjną zmierzającą do tego, aby Teatr Muzyczny przetrwał trudny okres i rozpoczął niebawem nowy etap swojej historii w odremontowanym budynku".
Uroczystość wręczenia medalu odbędzie się w Międzynarodowy Dzień Teatru, 27 marca o godz. 17, w Teatrze Lalek "Arlekin".
28 marca 2009
EXPRESS ILUSTROWANY
Z okazji Dnia Teatru - Łódka i Pierścień dla Arlekina
Jak co roku w Międzynarodowym Dniu Teatru przedstawiciele łódzkich scen złożyli wczoraj kwiaty pod pomnikiem Leona Schillera. A później w Teatrze Lalek Arlekin, przed premierą "Najzwyklejszego cudu", Srebrnym Pierścieniem, przyznawanym przez Wydział Kultury UMŁ, uhonorowany został Mieczysław Dyrda, aktor Arlekina. W tym teatrze zostanie także Srebrna Łódka, którą Towarzystwo Przyjaciół Łodzi przyznało za realizację "Opery za trzy grosze" Brechta w reżyserii Waldemara Wolańskiego.
Wśród wyróżnień były medale: Gloria Artis, Za Długoletnią Służbę, "Pro publico bono" im. Sabiny Nowickiej, nagrody prezydenta Łodzi i moc życzeń przekazywanych ludziom teatru przez przedstawicieli władz i widzów.
Spotkanie w Arlekinie zgromadziło reprezentantów scen podległych miastu. Tym, za które odpowiada województwo - Teatrowi im. Jaracza i Wielkiemu - marszałek województwa przesłał listy gratulacyjne.
Co roku pada to samo pytanie: kiedy ludzie teatru w Łodzi będą razem obchodzić święto mające prawie półwiekową światową tradycję? Spotkanie i kwiaty pod pomnikiem Schillera to tradycja Dnia Teatru Lalkarz Mieczysław Dyrda dostał Srebrny Pierścień Dyrektor Waldemar Wolański odebrał Srebrną Łódkę dla Arlekina za realizację
(rs) - Express Ilustrowany
28-29 marca 2009
GAZETA WYBORCZA
28-29 marca 2009
GAZETA WYBORCZA
30 marca 2009
ECHO MIASTA
Promują Łódź
Towarzystwo Przyjaciół Łodzi przyznało swoje coroczne medale „Pro publico bono” im. Sabiny Nowickiej za wkład w kulturę i promowanie historii miasta.
Wśród wyróżnionych znalazło się osiem osób i dwie instytucje. Medal otrzymała m.in. Grażyna Posmykiewicz, dyrektor Teatru Muzycznego, która skuteczną pracą organizacyjną zmierza do tego, aby łódzka operetka przetrwała trudny okres i rozpoczęła niebawem nowy etap swojej historii w odremontowanym budynku.
Pozostali wyróżnieni to m.in.: Julian Baranowski – kustosz Archiwum Państwowego w Łodzi, za odkrywanie nieznanych obszarów w wielokulturowej historii miasta, Wojciech Grochowalski – redaktor naczelny miesięcznika „Kultura i Biznes”, którego pismo prezentuje nieznane i ważne fakty z dziejów miasta oraz wybitnych łodzian, prof. Krystyna Juszyńska z Akademii Muzycznej w Łodzi, za popularyzację muzyki, prof. Iwona Wojciechowska z Akademii Muzycznej w Łodzi za stworzenie, wspólnie z Zenonem Płoszajem, łódzkiej szkoły skrzypcowej, Waldemar Wolański – dyrektor Teatru Lalek „Arlekin” za udane łączenie eksperymentu teatralnego z poszanowaniem dla tradycji sztuki lalkowej, Bronisław Wrocławski, aktor Teatru Jaracza, za nawiązywanie do najlepszych wzorów łódzkiego aktorstwa, oraz Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi, kierowane obecnie przez ks. dr. Kazimierza Dąbrowskiego, za wielkie znaczenie dla badaczy historii miasta, iMuzeum Oświatowe im. Marii Konopnickiej w Bronowie za propagowanie twórczość pisarki.
KK
01 kwietnia 2009
GAZETA WYBORCZA
Towarzystwo Przyjaciół Łodzi przyznało Srebrną Łódkę za "Operę za trzy grosze" Brechta w reżyserii Waldemara Wolańskiego, dyrektora Teatru Arlekin
Fot. Małgorzata Kujawka / AG 2009-03-31
25 czerwca 2009
EXPRESS ILUSTROWANY
Muzyczne Kolory Polski
Po raz dziesiąty Filharmonia Łódzka wyrusza na letni koncertowy szlak po regionie. Muzyka w różnych nastrojach i stylach, a do tego wycieczki. Jubileuszowy Wędrowny Festiwal Kolory Polski potrwa od 28 bm. do 27 września. W niedzielę o godz. 19 w sali Filharmonii cykl zaczyna program "Z Polski do Japonii Jedwabnym Szlakiem", który przedstawi artystka zafascynowana krajami Wschodu - Maria Pomianowska (na zdjęciu) i jej zespół Jedwabny Szlak.
Drugą część wieczoru wypełni występ Orkiestry Symfonicznej FŁ pod batutą Michała Nesterowicza. W programie m.in. kompozycje polskich anonimowych twórców z XVI i XVII wieku, melodie chińskie, bałkańskie, koreańskie, japońskie.
A już 4 lipca muzyka ma przystanek w Sieradzu - w programie m.in. Piazzolla i Możdżer. Na tegorocznej trasie "Kolorów Polski" są m.in. Inowłódz, Sulejów, Rogów, Lipce Reymontowskie, Lutomiersk, Nieborów. Towarzystwo Przyjaciół Łodzi i Biuro Ikartur przygotowały program wycieczkowy (szczegóły - tel. 042 638 59 55).
(rs) - Express Ilustrowany
19 listopada 2009
GAZETA WYBORCZA
Ryszard Bonisławski o sobie
rd, 2009-11-19, ostatnia aktualizacja 2009-11-19 19:43
Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Piłsudskiego (ul. Gdańska 100/102) zaprasza 20 listopada o godz. 17 na spotkanie z Ryszardem Bonisławskim, znawcą i popularyzatorem dziejów i zabytków Łodzi, przewodnikiem turystycznym, publicystą.
Jest dyrektorem Centrum Informacji Turystycznej Urzędu Miasta Łodzi) i prezesem Towarzystwa Przyjaciół Łodzi. Autor i współautor licznych książek, m.in. "Łódzkie adresy Juliana Tuwima", "Magiczne miejsca: Łódź", "Łódź: miasto w sercu Europy, "Niemcy łódzcy. Die Lodzer Deutschen", "Ogrody Księżego Młyna" i wspólnie z Joanną Podolską bestsellera "Gazety Wyborczej" - "Spacerownik łódzki".
Tym razem autor Ryszard Bonisławski opowie o sobie. Wstęp wolny.
Zespół autorów tekstów i zdjęć chyba, że podpisane inaczej:
Marta Domańska, Marek Kołacz,
Leokadia Zawadzka, Piotr Domański
Barbara Garuska,Tomasz Garuski,
Katarzyna Wiśniewska
(wykorzystano również materiały archiwalne oraz będące w domenie publicznej)
paw_mak ©
aktualizowana dnia: